LX5 - nowy kompakt dla zawodowców

Kategorie: PanasonicSprzęt

Panasonic Lumix DMC - LX5 Jeden z najlepszych aparatów kompaktowych, mianowicie Panasonic Lumix DMC - LX3, doczekał się następcy.

Nowy produkt będzie oznaczony symbolem LX5 i zapowiada się naprawdę dobrze. Czy godnie zastąpi poprzednika, niebawem się okaże.

Poprzeczka została zawieszona naprawdę wysoko. LX3 był przez wielu uznawany za najlepszy kompakt, wybierany jako dodatkowy, kieszonkowy aparat przez zawodowców i zaawansowanych amatorów. Zobaczmy jak przedstawia się nowość Panasonica i co sobą prezentuje.

Panasonic wybrał drogę ewolucji dla swojego flagowego kompaktu, bo znajdziemy tu raczej modyfikacje niż rewolucyjne zmiany. Wydaje się, że jest to w tym przypadku słuszna strategia, bo już LX-3 naprawdę niewiele można było zarzucić. Poza tym zmiany, mimo, że nie rewolucyjne, są istotne i, co bardzo ważne, wyważone. Dotyczą one kluczowych elementów aparatu - matrycy i obiektywu.

Matryca, na pierwszy rzut oka, wygląda na identyczną jak w modelu poprzednim – ma takie same wymiary i rozdzielczość (1/1,63 cala i 10,1 Mpx). Zaprojektowana została jednak zupełnie od nowa, z wykorzystaniem najnowszych technologii, między innymi mikrosoczewek. Według producenta przełoży się to na lepszą jakość generowanych przez sensor obrazów, zwłaszcza jeśli chodzi o wyższe czułości.

Całość obsługiwać będzie nowy, szybszy procesor, o nazwie Venus Engine FHD. Oprócz zdjęć, LX5 oferuje możliwość nagrywania filmów w standardzie AVCHD Lite (1280 x 720)

Obiektyw najwygodniej i najczytelniej będzie przedstawić w tabelce porównując oba modele:

Panasonic Lumix DMC - LX3 Panasonic Lumix DMC - LX5
Obiektyw Leica DC Vario-Summicron
24-60mm* (2,5x)
f/2,0 - 2,8
Leica DC Vario-Elmar
24-90mm* (3,75x)
f/2,0 - 3,3
optyczny stabilizator obrazu MEGA O.I.S.

* ekwiwalent dla małego obrazka

Jak widać obiektyw zyskał nieco na długim końcu, przez co stał się bardziej uniwersalny.

Zmiany w budowie nie są znaczące. LX5 jest nieco większy od poprzednika oraz posiada pogrubiony uchwyt, mający na celu poprawienie ergonomii.

Podsumowując – nowy Panasonic Lumix DMC LX5 wydaje się być godnym następcą modelu LX3. Jest to kompakt z najwyższej półki i na pewno będzie jednym z najlepszych aparatów w swojej klasie, dostępnych na rynku.

Czy zrobi jednak karierę podobną do poprzednika śmiem wątpić. Dużą konkurencją będą już nie tylko kompakty, ale aparaty z wymiennymi obiektywami, nie posiadającymi lustra, typu Olympus Pen, czy Panasonic GF1. LX3 nie musiał się zmagać z taką konkurencją, której jakością generowanych obrazów nie jest w stanie dorównać, a rozmiary posiada niewiele mniejsze. Wszystko to oczywiście kwestia ceny, której jeszcze nie znamy, ale LX5, chcąc osiągnąć sukces na rynku, powinien być wyraźnie tańszy niż aparaty nowej fali „bezlusterkowców”.

Zobacz także:


Komentarze

Marcin Szumański

Korci mnie, by kupić PEN-a. Niby bliźniak Lumixa, ale jakoś tak Olympus bardziej z fotografią mi się kojarzy (choć notabene korzysta z matryc Panasonika). Tak czy owak micro4/3 bardzo mi się podoba. Przez chwilę zastanawiałem się nad NEX-em Sonego, ale sam siedzę w 4/3 Olympusa, znam kaprysy matryc LiveMOS i mam na nie sposoby, więc będę się ich trzymał. Wybór jest, zarówno aparatów, jak i obiektywów. Fajny system się tworzy :)


28 Lipca 2010 23:16:17


Skomentuj

Pole komentarz jest wymagane.